Dzisiaj na przejeździe kolejowym w Skokach (gmina Puławy) doszło do wypadku. Kierowca forda mondeo z niewiadomych przyczyn zignorował czerwone światła, staranował opuszczony szlaban, a następnie wpadł na torowisko i zderzył się z pędzącym składem towarowym.
Na przejeździe kolejowym pomiędzy Skokami i Borową, niedaleko Dęblina, mogło dzisiaj dojść do tragedii. Około godz. 7:30 linią kolejową numer 7 w kierunku w kierunku Puław jechał pociąg towarowy z cysternami z paliwem. Przed zamkniętym przejazdem na jezdni czekały auta, a na chodniku stała rowerzystka.
W pewnym momencie nadjechał samochód, którego kierowca, zamiast się zatrzymać, zaczął chodnikiem wyprzedzać kolejkę aut, o włos mijając przy tym kobietę z rowerem. Następnie ignorując czerwone światła, staranował szlaban i pojechał dalej, prosto na torowisko, którym pędził już towarowy skład. Ford uderzył w jeden z wagonów, odbił się od stalowej konstrukcji i zatrzymał.
Maszynista początkowo niczego nie zauważył. Według wstępnych ustaleń, po telefonie o zdarzeniu, zatrzymał pociąg na stacji w Puławach, gdzie zbadano stan techniczny wagonów.
Do poszkodowanego kierowcy forda wezwano pogotowie. Przytomnego 53-latka przewieziono do szpitala. Mężczyzna, mieszkaniec gminy Puławy podróżował sam. Przyczyny wypadku na razie nie są znane.
– Badanie wykazało, że kierowca był trzeźwy, ale nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Trwa wyjaśnianie okoliczności i przyczyn zdarzenia – mówi kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.